Kurzą bo niedobry lekarz zabronił młodszemu dziecku się przemęczać. Przez tydzień zabronił. Nie jeździmy więc (no te trochę koło domku się nie liczy), nie biegamy (chyba, że trzeba siostrę dogonić, szybko coś zobaczyć, lub przed muchą uciekać), nie skaczemy (poza placem zabaw, oczywiście).
Ech, utrzymaj tu czterolatka...
Skoro mięśni męczyć nie możemy to męczyliśmy nosy.
No cóż, zwierzątka fajne są, ale trzeba przyznać, że ładnie nie pachną. Wycieczka do zoo ma swoją cenę.
Pocieszne noski, zabawne ryjki i śmieszne pozy zrekompensowały jednak niedogodności.
Wszyscy byli zachwyceni. I Myszor i Mysza i nawet Myszowa koleżanka, która do wspólnej wycieczki dołączyła.
Nie wiem czy siebie bym upilnowała, a co dopiero 4latka ;o
OdpowiedzUsuńHaha, też prawda
UsuńSzkoda że u nas nie ma nawet mini zoo;/
OdpowiedzUsuńMój brzdąc kocha zwierzaki, zapach mu jak na razie nie przeszkadza ;)
Na pewno nie ma? Teraz to często nawet przy restauracjach jakieś zwierzaki trzymają.
UsuńW tą pogodę to trudno samemu usiedzieć na tyłku, a co dopiero maluchowi...ja tez chce do zoo. ;)
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie
Usuńbocian jaki!!:)))
OdpowiedzUsuńŻywy, a wcale się nie ruszał :)
UsuńAleeeee fajnie :) sama chętnie bym się wybrała ale póki co ten piękny weekend w domu musieliśmy spędzić buuuu
OdpowiedzUsuńNadrobicie :)
UsuńOch , jak ja dawno nie byłam w zoo!
OdpowiedzUsuńCzas nadrobić :)
UsuńZ tymi muchami coś jest na rzeczy kurcze...
OdpowiedzUsuńnasza Ba też zaczyna krzyczeć i uciekać na ich widok :)
Haha, a co to będzie jak się osy pojawią? No i dżdżownice - to wróg starszej z kolei.
UsuńMy też mamy w planie wizytę w Zoo, chodzimy 2 razy w roku z synem, a teraz dołączy córka :)
OdpowiedzUsuńTak regularnie? My idziemy jak nam się przypomni, że można :)
UsuńZoo jest super dla dzieci i nie tylko bo ja też się świetnie bawię. I czasem zazdroszczę taki 4-latką że mogą robić to co mnie nie wypada :)
OdpowiedzUsuńE tam, nie wypada...
Usuńpiękne zdjęcie bociana :)
OdpowiedzUsuńja mam troszkę więcej lat niż dzieci, ale też jestem zachwycona gdy idę do zoo :D
No tak, ja z dziećmi, czy bez też mam frajdę :)
UsuńFajny bociek:)
OdpowiedzUsuńNo, ani drgnął :)
Usuńfajne zdjęcia, chociaż jestem już dorosła uwielbiam spacerować wśród zwierząt. dawno nie byłam w zoo
OdpowiedzUsuńPewnie, mimo wszystko to bardzo przyjemne.
UsuńSuper zdjęcia, w szczególności bociek! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńz boćka wspaniały model - zapozował ci do zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńwspółczuje że twój czterolatek musi się ograniczać z wysiłkiem fizycznym i liczę że szybko ta sytuacja u was przeminie
pozdrawiam
Ano zapozował :) Dzięki za miłe słowa :)
UsuńZoo lubimy. Bardzo! Zapach nam nie straszny ;)))
OdpowiedzUsuń:) No nam w sumie też, chociaż młody non stop wszystkim dookoła przypominał, że nieładnie pachnie:) (ale mam elokwentne dziecko, co?)
UsuńJa muszę upolować jakieś zoo w okolicy;) Pełno ostatnio powstaje takich miniZoo więc może i my coś znajdziemy;)
OdpowiedzUsuńFakt, u nas nawet przy jednej restauracji zoo zrobili.
UsuńZOO jest bardzo super dla mojego Michasia :)
OdpowiedzUsuńZoo jest super dla wszystkich :)
UsuńW Krakowie Zoo jest swietnie utrzymane również pod względem botanicznym, chcę wiec poczekać aż sie wszystko zazieleni i tedy zabrać tam Bubalka. Ona uwielbia zwierzątka!
OdpowiedzUsuńKrakowskie zoo to może naszemu pięty lizać.
Usuń