Ale zaraz potem robi się cicho i spokojnie. Dzieci udają się do łóżek i następuje ten czas. Czas na bycie razem.
Tatuś już czeka w różowym pokoiku swojej księżniczki. Podobnie jak pachnąca, ciepła pościel, ulubiony kocyk i masa pluszaków usypiaków.
Czeka też książeczka. Więc czytają. Raz ona jemu, raz on jej, albo jedno przez drugie. Odgadują znaczenie trudniejszych słów, oglądają obrazki. Raz się smucą, raz weselą, a raz nic nie rozumieją.
A potem gaśnie światło.
- Opowiedz mi historię tato.
Tata więc siedzi i opowiada. Trochę mówi prawdę o swoim dzieciństwie, trochę koloryzuje, czasem wymyśla. Historia musi być nie byle jaka. Przecież opowiada ją najważniejszej dziewczynce na świecie.
To nic, że w telewizji właśnie mecz się zaczyna. To nic, że ulubiony serial, film czy wiadomości. Komputer, maile, telefony? Znajomi, rodzina, praca? Nie istnieje.
To jest ich czas. Czas na bycie razem, tylko dla siebie.
I czasem jedynie usłyszę
- Kocham Cię tatusiu.
A czasem usłyszę już tylko ich wspólny miarowy oddech. Ciiii śpią oboje.
Follow my blog with Bloglovin
wspaniałe... podobają mi się takie priorytety :)
OdpowiedzUsuńMi zdecydowanie też to odpowiada
UsuńCudnie znalezienie czadu, checi i msgiczna więź
OdpowiedzUsuńCóż, córunia tatunia..
UsuńLuuubię to! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo magia... muszą być to najpiękniejsze chwile. Bardzo rozczula....
OdpowiedzUsuńBardzo lubią... oboje.
Usuńcudownie, wbrew pozorom mało męzczyzn robi takie rzeczy, musicie się wszyscy bardzo kochać...
OdpowiedzUsuńKochamy!
UsuńA co jak księżniczek jest trzy :)
OdpowiedzUsuńNo przy każdej z nich byłem (i jestem) w stanie zasnąć podczas wieczornych rytuałów.
Priorytety jak najbardziej po mojemu. Mecz się nie liczy.
Haha, no to się wyśpisz ;)
Usuńcudnie, fajnie sie to czyta
OdpowiedzUsuńA jak fajnie obserwuje :)
UsuńAle słodko :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej :)
Tylko pytanie jak długo będzie jeszcze córka tak chciała.
Usuńurocze :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe. :)
OdpowiedzUsuńTak, to fajne jest ;)
UsuńTo prawdziwy dar!
OdpowiedzUsuńTo miłość ;)
UsuńTego Młodemu będzie brakować... Bo wychowuje się bez taty...
OdpowiedzUsuńBierz się do roboty i znajdź mu fajnego bajkokletę ;)
Usuńtata idealny :)
OdpowiedzUsuńEee, no już z ideałem to może przesada, ale za córką w ogień pójdzie
UsuńJak pięknie...
OdpowiedzUsuńCześć, miło cię poznać, to blog tak dobrze zaprojektowane. M egustaron swój słupek.
OdpowiedzUsuńŻe piękna historia. Z Twojej zgody śledzę cię na GFC i facebook. Bardzo chciałbym, aby za mną również.
szczęśliwa środa
Szkoda, że często mężczyźni zapominają o tym, co jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńSzkoda
Usuńmoj slubny równiez wszystko przekłada na później, bo dzieci sa najważniejsze! czyta bajki, kapie, mówi pacierz:)
OdpowiedzUsuńFajnie, oby więcej takich tatusiów. Dzieci szczęśliwsze będą.
UsuńŚliczne... takie piękne ciepło :)
OdpowiedzUsuńach ta tatusiowo-córeczkowa miłość, niezastąpiona!
Wyjątkowa.
Usuń