wtorek, 11 marca 2014

Opowiedz mi historię tato


Wieczorna wrzawa. Kąpiel, kolacja, sprzątanie, do szkoły i przedszkola pakowanie. Dom  robi się nagle jeszcze bardziej głośny, pełen śmiechu i pisków niezadowolenia jednocześnie. Istna mieszanka wybuchowa.

Ale zaraz potem robi się cicho i spokojnie. Dzieci udają się do łóżek i następuje ten czas. Czas na bycie razem.

Tatuś już czeka w różowym pokoiku swojej księżniczki. Podobnie jak pachnąca, ciepła pościel, ulubiony kocyk i masa pluszaków usypiaków.
Czeka też książeczka. Więc czytają. Raz ona jemu, raz on jej, albo jedno przez drugie. Odgadują znaczenie trudniejszych słów, oglądają obrazki. Raz się smucą, raz weselą, a raz nic nie rozumieją.

A potem gaśnie światło.
- Opowiedz mi historię tato.

Tata więc siedzi i opowiada. Trochę mówi prawdę o swoim dzieciństwie, trochę koloryzuje, czasem wymyśla. Historia musi być nie byle jaka. Przecież opowiada ją najważniejszej dziewczynce na świecie.
To nic, że w telewizji właśnie mecz się zaczyna. To nic, że ulubiony serial, film czy wiadomości. Komputer, maile, telefony? Znajomi, rodzina, praca? Nie istnieje.
To jest ich czas. Czas na bycie razem, tylko dla siebie.

I czasem jedynie usłyszę
- Kocham Cię tatusiu.
A czasem usłyszę już tylko ich wspólny miarowy oddech. Ciiii śpią oboje.

Follow my blog with Bloglovin