środa, 25 lutego 2015
W czym na trening?
Często pytają mnie dlaczego kupuję dziecku body gimnastyczne, skoro równie dobrze może ćwiczyć w koszulce i w szortach. Po co wydaje niepotrzebnie pieniądze? Czy to oznaka snobizmu?
Etykiety:
moda,
Rodzina,
snow falke design
środa, 18 lutego 2015
8 rzeczy, które powinniście wyrzucić z dziecięcego pokoju
Przyzna się wam do czegoś.
Jestem osobą lubiącą porządek. Uwielbiam jak wszystko jest tam gdzie powinno, jak rzeczy nie kotłują się w jednej szufladzie lecz leżą idealnie posegregowane. Nienawidzę porozwalanych ciuchów, pozwijanych kabli i porozrzucanych po cały domu zabawek. Ale.... no cóż, mam problem, żeby mój ulubiony stan osiągnąć.
Brakuje mi czasu na sprzątanie układanie, segregowanie. A jak nie ma porządku to i motywacji brakuje, żeby nowe rzeczy jakoś segregować. Skoro już jest bałagan to w zasadzie jaki w tym sens...
Etykiety:
akcja organizacja,
Lifestyle,
Rodzina
poniedziałek, 16 lutego 2015
Jak uzależniamy się od cukru
Możecie mnie nazwać histeryczką, może powiecie, że świruję, może pomyślicie....Zresztą, myślcie co chcecie.
Ja wierzę w spiskową teorię, że cukier to trucizna, trucizna, która uzależnia. A najgorsze jest to, że ofiarą tego uzależnienia padają dzieci.
środa, 11 lutego 2015
Na dzień dobry #1
Uwielbiam poranki i lubię dobre śniadania. Zwłaszcza jeżeli nie muszę się nigdzie śpieszyć. W taki niespieszny poranek mogę usiąść przy jednym stole z całą rodziną i celebrować. Mogę zrobić pyszną jajecznicę z tostami albo muffiny z jagodami i cieszyć się zarówno z pożywnego śniadania jak i towarzystwa. A gdy dzieciom znudzi się już siedzenie przy stole, mogę zaparzyć pyszną kawę i oddać się czekającej przez cały tydzień lekturze.
poniedziałek, 9 lutego 2015
Trenowanie
Ci którzy są ze mną od jakiegoś czasu wiedzą, że Mysza trenuje gimnastykę sportową.
Treningi bardzo ją angażują i stanowią istotną część jej dnia. Wszak na sali jest codziennie. Dlatego wspólnie z Myszą ustaliłyśmy, że ten temat również będę poruszać na blogu.
wtorek, 3 lutego 2015
Przeżyć negatywne emocje
Niemal każdy rodzic na świecie pragnie, aby ich dzieci były szczęśliwe. Ja również.
Cieszy mnie każdy przejaw ich szczęścia, każda wesoła, uśmiechnięta minka, każda oznaka radości. Ale wiem też, że nie ma takiej siły na świecie, która utrzymałaby moje dzieci w permanentnym szczęściu. One czują i przeżywają całą masę uczuć, a ich ogrom być może przerasta nawet moje wyobrażenie.
Złość, gdy nie dostają tego czego pragną, smutek z powodu zagubionej zabawki, strach przed wyimaginowanymi wilkami, wstyd przed nowymi dziećmi w przedszkolu - to tylko wierzchołek góry. Emocji jest masa, a zrozumienie dla tych uczuć praktycznie żadne. I to zarówno wśród samych dzieci jak i nas dorosłych.
Subskrybuj:
Posty (Atom)