poniedziałek, 9 lutego 2015

Trenowanie


Ci którzy są ze mną od jakiegoś czasu wiedzą, że Mysza trenuje gimnastykę sportową.
Treningi bardzo ją angażują i stanowią istotną część jej dnia. Wszak na sali jest codziennie. Dlatego wspólnie z Myszą ustaliłyśmy, że ten temat również będę poruszać na blogu.



Jak wspomniałam Mysza trenuje codziennie. Średni czas treningu to ponad 2 godziny. W sumie tygodniowo Mysza spędza na sali około 14 godzin.
Czy to dużo? Myślę, że tak. Niestety nie ma taryfy ulgowej. Zwłaszcza, że plany są ambitne - zawody indywidualne.

Żeby wystartować w swojej grupie wiekowej musi naprawdę dużo się nauczyć. Przerzuty, stanie na rękach, przejścia - wszystko na belce, nie może być zbyt łatwo. Kołowroty, wychwyty i naskoki na drążku - to nie to samo co fikołki na trzepaku. Do tego fiflaki, rundaki i inne, których nazwy nie są do spamiętania przez przeciętnego zjadacza chleba.

Szczerze mówiąc we wrześniu byłam pewna, że te zawody to mrzonki, że nie da rady.
A teraz patrzę czasami na nią jak ćwiczy i ust zamknąć nie potrafię. Jakie ona zrobiła postępy. I nawet w te zawody powoli wierzyć zaczynam.

A póki poważne zawody jeszcze przed nami pokażę Wam filmik z zawodów klubowych. Mogliście go już obejrzeć na fb, ale w wersji przyspieszonej. Tutaj możecie przyjrzeć się szczegółom :)




Follow my blog with Bloglovin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.

Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.