Popularne szwedzkie stoły uginają się wprost od przeróżnych specjałów. Wszystkiego chciałoby się spróbować, wszystkiego dotknąć, polizać choć.. Kuszą nie tylko egzotyczne owoce i warzywa. Niestety, kuszą też pieczone ziemniaczki, smażone kurczaczki, ciasteczka z kremem i czekoladowa fontanna. Stoi to piękne, pachnące, kolorowe i zdaje się mówi do mnie "proszę weź mnie, zjedz, skosztuj, choć trochę".
I tak dzień w dzień ulegałam tym namowom. W rezultacie przywoziłam z wakacji nie tylko dodatkowe kilogramy bagażu, ale i zupełnie zbędne mi kilogramy masy własnej.
No more, powiedziałam sobie. W zeszłym roku poszłam po radę do dietetyczki. Musiałam się pilnować, nie powiem, że było łatwo ale rady jakie dostałam zadziałały. A ponieważ czas iście wakacyjny, urlopowo-wyjazdowy to postanowiłam tą wiedzę sobie przypomnieć a i z wami się podzielić.
Oto 8 sprawdzonych zasad jak nie przytyć na urlopie:
- Rezygnuję z all inclusive. To opcja tylko dla tych co potrafią się kontrolować albo dla tych, którym wszystko jedno. Ja do nich nie należę.
- Siadam do posiłku tylko wtedy, kiedy jestem głodna i kończę jak poczuję się syta. Jeśli dodatkowo jem wolno i myślę o jedzeniu podczas posiłku łatwiej mi się kontrolować.
- Ograniczam swój obiad do jednego talerza. Postanowiłam sobie, że bez względu na to jak ładnie i apetycznie coś wygląda, jeśli nie zmieści się już na talerzu, nie biorę.
- Komponuję swój talerz wg zasady: 1/2 warzywa, 1/4 chude mięso lub ryba 1/4 ryż, makaron, kasza lub ziemniaki.
- Zrezygnowałam z tłustych ciast, bitej śmietany i tortów. Zrezygnowałam też z polewy do lodów i kandyzowanych owoców. To bomba z opóźnionym zapłonem. Zamiast tego na deser wybieram sorbety lub lody śmietankowe.
- Alkohol piję wyłącznie do posiłku. Kieliszek wina lub dwa na pewno przy obiedzie nie zaszkodzą. Wieczorne libacje niestety nie dla tych co dbają o wagę.
- Noszę ze sobą zdrową przekąskę. Dzięki temu w czasie zwiedzania unikam kolejnej porcji frytek w pobliskim Mc Donaldzie. Mały, a nawet i duży głód może dać znać o sobie w najmniej oczekiwanych okolicznościach.
- Piję dużo wody mineralnej. Nie dość, że gasi pragnienie, uzupełnia minerały to jeszcze zapcha żołądek. Jako ciekawostkę napiszę, że w czasie upałów najlepiej wybierać taką, która ma powyżej 500mg/l składników mineralnych.
Ja w tym roku zrezygnowałam z hoteli na rzecz kwatery prywatnej. Na posiłki będę więc chodzić do pobliskich knajp i barów. Zamierzam postawić na kuchnię tradycyjną. Jak na tym wyjdę wagowo, zobaczymy. Liczę na to, że kuchnia śródziemnomorska faktycznie zdrowa jest z natury.
A wam zdarzyło się wrócić z nadmiarowymi kilogramami z urlopu?
Jeśli interesuje Was temat odchudzania sprawdźcie Jak nie przytyć podczas świąt
Follow my blog with Bloglovin