Lubimy świętować zakończenie roku wspólną zabawą. Tak na dobry początek wakacji. To już taka nasza mała tradycja.
Pogoda nas jednak nie rozpieszcza. Kapryśna jakaś, raz słońce, raz mżawka a raz urwanie chmury. Aż strach wybrać się na dalsze eskapady.
Dlatego w tym roku postanowiliśmy bawić się blisko. Łatwiej o schronienie, nie żal drogi a zabawa i tak przednia.
Osobom z Bydgoszczy Myślęcinka reklamować nie trzeba. W końcu to największy park w okolicy. Teraz możecie mi zazdrościć, bo mieszkamy zaledwie kilka kilometrów od niego :)
W Myślęcinku jest również Lunapark. Stoi tam od lat. Prawdę mówiąc pamięta jeszcze czasy naszego dzieciństwa. Przez jakiś czas niszczał tak sobie dobijany przez zdesperowane dzieciaki...
Szczęśliwie ktoś postanowił o to zadbać więc teraz również nasza młodzież z przyjemnością tam chadza.
Zwłaszcza, że jest co tu robić:
duży plac zabaw
rollercoaster, a nawet 2; jeden dla dzieci a drugi dla trochę starszych
autodrom
euro bunge
kilka karuzeli dla małych i większych
dmuchane zjeżdżalnie
gabinet luster
basen z piłeczkami
urządzenia do fitnessu
mini park dinozaurów i stawonogów
park linowy
Można tu nawet urządzić grilla na specjalnie do tego przewidzianej polanie.
Aż żałuję, że ostatecznie deszcz nas wygonił. No i żałuję, że byliśmy bez towarzystwa.
Zaczynam więc pomału zbierać zapisy. Piszecie się z nami na kolejne zakończenie roku?
Follow my blog with Bloglovin
to bardzo fajna tradycja, widać, że dzieci są szczęśliwe a nam , rodzicom na tym najbardziej zależy :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
świetne zdjęcia widać, że dobrze się bawicie, ja mieszkam pod trn ale w str. warszawy. Nigdy nie byłam w Myślęcinku
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce :)
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się znów być dzieckiem :D
OdpowiedzUsuńI to jest ta pozytywna strona macierzyństwa, bo mając dzieci poniekąd znowu się nim stajesz :) Zgadnij kto miał więcej uciechy na autodromie, tata czy synek ;)
UsuńPrawdziwy raj dla dzieci. I jak widać nie tylko dla nich :)
OdpowiedzUsuńAleż Majka szpagat zrobiła! Widzę, że atrakcji przybyło, na bank się wybierzemy tam za dwa tygodnie:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce!
OdpowiedzUsuńno super tam u Was! pozdrawiam i gdyby nie odległość z pewnością dzisiaj wpisałabym się na listę:))
OdpowiedzUsuńTe spędzone chwile z dziećmi są bezcenne. A takie tradycje tylko umacniają rodzinę i dzieci czują się kochane i bezpieczne - super :)
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu córcia zrobiła szpagat :-) W Myślu jestem kilka razy w tygodniu, co prawda nie mam już powodów, by chodzić na ten plac zabaw, ale czasami tęsknie spojrzę w jego stronę. Kiedy tu przyjechaliśmy po raz pierwszy dzieci miały 10 i 12 lat, byliśmy na gokartach i na kole młyńskim, dalej nie pamiętam. Mieszkam ok. 5 km od tego miejsca :-)
OdpowiedzUsuńdzieci były bardzo zadowolone:)
OdpowiedzUsuń