wtorek, 7 kwietnia 2015

Znaleźć czas na bycie sobą

blog parentingowy matki

Czy zastanawiasz się czasem jak to się stało? 

Ty, osoba rozgadana, zawsze w tłumie, dusza towarzystwa. Ty, rozwijająca swoje zainteresowania, myśląca o swojej przyszłości. Ty, zawsze zadbana i posiadająca swój styl. Właśnie taka Ty, po narodzeniu dziecka, tak  nagle się zmieniłaś.

Zamiast bywać w towarzystwie zostałaś w domu i brylujesz w kolorowych kredkach, kołysankach i wierszykach z dzieciństwa. 
Zamiast w najnowszych szpilkach, można zobaczyć cię w dresach i bez makijażu.
A może nawet zastanawiasz się, czy ważniejsza czysta kuchnia czy czysta TY. 
Poświęciłaś swoje hobby na rzecz hobby swoich dzieci, które bezlitośnie wyciskają z ciebie ostatnie wolne minuty. A dawna Ty odeszła w zapomnienie.

Jak to się stało? Jak to możliwe? A może jednak jest szansa wrócić do swojego dawnego życia?

Jeśli tak właśnie się zastanawiasz, jeśli rozmyślasz czasem o tym, to muszę Cię zmartwić.Powrotów nie będzie. Już nigdy nie będziesz miała dla siebie tyle czasu ile przed porodem.

Nie znaczy to jednak, że musisz z siebie rezygnować. Co więcej, rezygnować nie możesz . Twoje nowe życie będzie inne, ale musi nadal być twoje. Być może będziesz musiała wybierać spośród wielu pasji, być może będziesz musiała zmienić priorytety, być może będziesz ścigać się z czasem, ale musisz to zrobić. Musisz, by pozostać sobą... Dla siebie.

BYŁO MI CIĘŻKO
Zwłaszcza po drugim porodzie. Moje starsze dziecko było odchowane ale maluch wymagał stałej opieki. Czułam się jak bym znowu wpadła w pułapkę. Pułapkę bez wyjścia, bez możliwości rozwinięcia własnych skrzydeł, bez szans na normalność. I mimo, że cieszyłam się ogromnie z przyjścia na świat malucha, to czułam jednocześnie wściekłość na los. Czemu nie urodził się wcześniej, albo później. Czemu dane mi było "odsiedzieć" w domu, po to tylko, aby ponownie wpaść w tę "odsiadkę".

Nie potrafiłam się z tym pogodzić, czułam, że tracę zbyt wiele. Zaczęłam szukać sposobów na siebie. Działałam po omacku, popełniałam błędy, czułam się jak bym błądziłam we mgle. Tym niemniej, wiedziałam, ze warto, że się da.

I było warto. Nagle okazało się, że znajdzie się odrobina czasu na książkę, uda się pojeździć na rolkach i zajrzeć do pobliskiego fitness club. Trochę nawet było go dla hobby.
Zaczęłam żyć. I choć to życie było dalekie od poprzedniego, to czułam, że ta odrobina czasu dla siebie sprawia, że nadal pozostaję sobą a czas spędzony z dziećmi, z rodziną naprawdę cieszy.

Czerpiąc ze swoich doświadczeń chciałabym pomóc innym dziewczynom. Być może wy też zamknęłyście się w roli matki i nie możecie, nie potraficie się z niej wydostać. 

KORZYSTAJ Z POMOCY
Myślę, że większość młodych matek ma problem z czymś co w korporacyjnym języku nazwalibyśmy delegowaniem obowiązków. 
Wydaje nam się, że osobiście musimy wszystkiego dopilnować i zrobić własnoręcznie. Tym czasem mamy wokół siebie tyle przyjaźnie nastawionych osób. 
Czy tatuś nie utuli do snu równie dobrze i chętnie, czy nie może zająć się kąpielą? Być może babcia chętnie zrobi obiad a kuzynka pójdzie z dzieckiem na spacer. A jeśli nie, to może stać Cię na pomoc domową lub opiekunkę? Kto powiedział, że wynajmuje się ją tylko na czas przebywania w pracy?
Nie bój się korzystać z tych dobrodziejstw.
Być może efekt nie będzie tak idealny jak byś tego oczekiwała, ale czy naprawdę taki być musi? Czy idealnie odkurzone mieszkanie warte jest wspaniałej kąpieli z dużą ilością piany?

KŁADŹ DZIECKO SPAĆ WCZEŚNIE
Przedłużające się buszowanie dzieciaków to często zmora wielu rodziców. Kiedy w końcu dzieci się położą do łóżka sami są tak zmęczeni, że nie mają już siły na nic prócz snu. Tym czasem można inaczej. Wierzę, że każde dziecko jest w stanie nauczyć się chodzić spać o wyznaczonej przez nas godzinie. Wystarczy wprowadzić dziecku wieczorny rytuał usypiania i konsekwentnie go stosować. U nas sprawdziła się przed snem kąpiel, czytanie bajek i kołysanka. 
Nie powiem, że było łatwo. Ale warto być konsekwentnym, bo czas dla siebie wieczorem - bezcenny.

PLANUJ
Niestety, jeżeli będziesz działać spontanicznie może się okazać, że tracisz mnóstwo cennych minut. Na telewizję, na facebooka, kawę czy instagram. Tu minuta, tam dwie...
Tym czasem stałe, konsekwentne planowanie pozwoliło mi znaleźć dodatkowe 30 minut dziennie. I wcale nie zrezygnowałam z internetu czy telewizji całkowicie. Po prostu wpisałam je w mój plan. 
Nota bene, o swoim planowaniu pisałam wam już - Akcja organizacja - 5 zasad, które się sprawdzają. Jeśli nie czytaliście, lub chcecie sobie przypomnieć, jest okazja.
Być może powiecie, że zaoszczędziłam niewiele czasu. Ale nawet te pół godziny wystarczy - na odrobinę ruchu, makijaż czy porządną kąpiel. Wystarczy, żeby poczytać książkę, żeby robić to co lubię.

ZAPRZYJAŹNIJ SIĘ
Przyjaźń z innymi rodzicami poza tym, że jest przyjemna sama z siebie daje jeszcze inne, wymierne korzyści. Przyjaźniąc się z kimś kto cię rozumie, ma podobne priorytety, plany, masz wiele wspólnych tematów, ale również takich samych obowiązków. Dlaczego by się tymi obowiązkami nie podzielić? 
Być może będziecie mogli umówić się na jeden dzień w tygodniu opieki nad twoimi dziećmi w zamian za to samo wobec dzieci przyjaciół. Możecie też np. umówić się na "zmiany" w dowożeniu pociech na zajęcia dodatkowe, treningi, czy do dentysty. 
Takie rozwiązanie w zasadzie nic Cię nie kosztuje a czas potrafi wydłużyć się niewyobrażalnie.

GOTUJ NA KILKA DNI
To chyba klasyka. Każdy przecież wie ile czasu zajmuje gotowanie. Upichcenie czegoś na kilka dni daje naprawdę spore oszczędności w czasie.
Jeżeli dysponujesz chwilowo nieco większą ilością czasu, warto przygotować kilka posiłków i zamrozić. 
Nie bój się też zamówić od czasu do czasu czegoś na wynos. Nie mówię tu niezdrowych pizzach czy fast foodach, bo to dzieciom nie służy. Ale już bary mleczne mają często naprawdę dobre jakościowo i nie drogie propozycje. 

REGLAMENTUJ TELEWIZJĘ I INTERNET
Mimo, że telewizja i internet to świetna rozrywka, warto zastanowić się nad jej reglamentacją. Nic tak bowiem nie zabiera czasu jak wciągnięcie się w nudny serial, czy bezmyślne przeglądanie facebooka.
Wiele osób ogląda seriale, dobre seriale i czuje się w tym spełniona. Jeśli do nich należysz nie rezygnuj z tego. Jeśli jednak za każdym razem czujesz, że przez ten serial tracisz coś ważniejszego dla Ciebie, po prostu przestań. Jeśli wszystko dobrze zaplanujesz z powodzeniem przeznaczysz ten czas na coś wartościowszego.

Czasami wystarczy tylko ruszyć tyłek, zacząć żyć świadomie i zmienić priorytety. Ja tak zrobiłam, ja się zmieniłam, nie poświęcam się. A jeśli Ty również tego właśnie potrzebujesz po prostu to zrób. Znajdź czas na bycie matką i na bycie sobą.

Follow my blog with Bloglovin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.

Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.