Wakacje zbliżają się w ekspresowym tempie. Macie już jakieś plany?
My mamy i nawet za granicę ruszamy. A ponieważ podróżować będziemy tanimi liniami dwoje się i troje, wymyślam i analizuje, jak tu zabrać wszystko i oszczędzić pieniądze na dodatkowym bagażu.
Jesteście ciekawi co też wymyśliłam? Oto moje patenty na spakowanie bagażu dla całej rodziny w jedną walizkę.
Wakacyjne pranie
Zazwyczaj na wakacje brałam tyle par gaci ile dni nas nie będzie. Leniwa jestem i nie w smak było mi urządzanie prania na wakacjach. Ze skarpetkami, bluzkami i nawet kąpielówkami było podobnie. Tym razem musi być inaczej. Każdy zabiera minimalną ilość rzeczy. W końcu lecimy do ciepłych krajów, wszystko tam schnie w godzinę.
W ten sposób na dzień dobry oszczędzamy miejsca na 16 parach majtek, ok. 10 parach skarpetek i jeszcze na kilku innych szmatkach! Myślę, że to niezły początek.
Kosmetyki
Każdy w rodzinie ma swoje ulubione kosmetyki: żele pod prysznic, szampony, balsamy. Ale na tych wakacjach wszyscy będziemy używać tego samego. Jeden szampon, jeden żel o neutralnym zapachu, jeden balsam z maksymalnym filtrem odpowiedni również dla dzieci. W końcu to co dobre dla maluchów nam też posłuży z powodzeniem.
No i wreszcie przydadzą się te wszystkie próbki kremów do twarzy, perfum i innych pachnideł, które tylko czekały na taką okazję.
Ręczniki
Zabawki
Nie da się polecieć z dziećmi na wakacje bez zabawek. Wiaderko, łopatka, kilka foremek. Foremki małe i płaskie, łopatka też, ale wiaderko... koniecznie silikonowe. Można je złożyć, zwinąć bez problemu. I znowu walizka nieco odchudzona. Nawet piłka się zmieści, oczywiście dmuchana i kółko jakieś i rękawki.
Walizeczki dla dzieci
Zdjęcie Kinga Janasińka
Modelka Maja
Taki mam plan. Myślicie, że się powiedzie i damy radę zmieścić wszystko w tej jednej walizce?
Follow my blog with Bloglovin
Twój post jest bardzo przydatny. Ja zawsze mam problem z pakowaniem. Biorę za dużo bo myślę, że się coś przyda a później i tak z tego nie korzystam. Kosmetyki biorę w mini opakowaniach lub próbkach po za tymi do mycia. Kolorówki minimum bo raczej nie maluję się na wakacjach.
OdpowiedzUsuńZ tym praniem to różnie bywa. Ja się kiedyś załatwiłam - była duża wilgotność powietrza i wszystko schło kilka dni...a niby w ciepłych krajach. Wiaderka i łopatki dzieciom zakupuję jakieś tanie na miejscu i po wczasach już tam zostawiam jakimś innym dzieciom. Kosmetyki rzeczywiście biorę te w próbkach.
OdpowiedzUsuńTeż tak do tej pory robiliśmy z wiaderkami, ale te silikonowe totalnie mnie zauroczyły. Kolorowe, wygodne, trwałe ponoć. Jak wrócimy na bank będzie relacja jak się sprawdziły :)
UsuńFajne patenty, ten z praniem i kosmetykami stosuję, a o ręcznikach z mikrofibry muszę pomyśleć. Zresztą ja nawet w krajowych podróżach staram się zabierać niezbędne minimum rzeczy. Im mniej tym wygodniej, no chyba, że ktoś lubi mieć wszystko tak jak w domu...
OdpowiedzUsuńDacie radę:). Dla chcącego nic trudnego, udanego odpoczynku!
OdpowiedzUsuńDacie radę, dobry pomysł z tym wiaderkiem musze zakupić, chociaż moja walizka teraz pomieści całą moją trójce.
OdpowiedzUsuń.
musie dac radę :)
OdpowiedzUsuńzabawki do piasku kupcie na miejscu, no i trzymam kciuki - dacie rade :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Na bank dacie radę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Najbardziej podobają mi się te zwijane zabawki. My lecimy pierwszy raz z Filipem i przyznam szczerze, że mam obawy.
OdpowiedzUsuńKurdę ja zawsze mam problem z pakowaniem, wszytsko bym chciała wziąść :D A za Was trzymam kciuki, dacie radę ;)
OdpowiedzUsuńJa bym tak nie potrafiła :D zawsze biorę ze sobą połowę domu :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze łapię się na tym,że i tak spakuję za dużo rzeczy;)
OdpowiedzUsuńKiedy sami jechaliśmy z mężem nie miałam problemu, ale przyznaję że mimo że jedno dziecko to trochę teraz panikuję. Już wyobrażam sobie ile rzeczy muszę zabrać, bo bym sobie nie darowała jak by dziecku coś brakowało potrzebnego :)
OdpowiedzUsuńSprytna dziewczyna jesteś, super to obmyśliłaś. Czy Ty w logistyce przypadkiem nie pracujesz? :)
OdpowiedzUsuńhaha, w sumie fakt pracowałam :)
UsuńMiłego odpoczywania :)
OdpowiedzUsuńBardzo sprytne te Twoje pomysły, muszę sobie je zapamiętać na przyszłość.
OdpowiedzUsuńOdkąd dość często podróżuję z bagażem podręcznym - a tanie linie lotnicze, coraz częściej zmniejszają jego pojemności i rozmiary, zaczęłam pakować tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a w zimę - pakuję wszystko do worków próżniowych, z których wysysane jest powietrze - nie wiem jak to się nazywa ;) gorąco polecam! Dużo więcej miejsca w torbie pozostaje
OdpowiedzUsuńmy w tym roku samochodem także mogę wrzucić wszystko:)Teoretycznie.
OdpowiedzUsuń