Przed nami wielki dzień. Jeden z wielu takich, ale niezmiennie ważny. Pierwszy dzień nowego roku szkolnego.
Duma
Jak zwykle pękam z dumy. Dzieci rosną, dojrzewają, uczą się, potrafią coraz więcej. O ile bardziej samodzielne są niż jeszcze przed rokiem. Radzą sobie doskonale, wiem to, widzę, niemal czuję jak wylatują z gniazda.Jak zwykle też czuję niepokój. Jak oni sobie poradzą? Czy będą mieli miłych nauczycieli? Czy rozpalą w nich żar wiedzy, czy stłumią go w zarodku? Czy dzieci zaakceptują nową sytuację? Czy poradzą sobie z wymaganiami?
Moje dzieci nie idą do pierwszej klasy. Niemniej jednak denerwuję się co roku tak samo. Bo każdy rok jest na swój sposób nowy.
Zerówka, to pierwsze książki, nauka gimnastyki i pilnowania przyborów.
Pierwsza klasa, to nowe towarzystwo, nowe zasady, oceny i obowiązki.
Klasa czwarta to kolejna zmiana. Nowi nauczyciele, nowe przedmioty, nowy skok w nieznane.
Gimnazjum, liceum, Studia... cały czas czeka coś nowego. A nowe budzi lęk.
U nas jest to lęk o dzieci, o ich przyszłość. Mamy jednak wyobrażenie czego dziecko może się w danym roku spodziewać. Wszak sami do szkoły uczęszczaliśmy. Dziecko natomiast idzie w nieznane. Pomyślcie jak ono musi się bać, jak musi przeżywać.
Niestety często zapominamy o tym jak czuje się dziecko i dokładamy mu zmartwień przekazując nasze lęki, strasząc, zapowiadając "ciężkie czasy", "koniec zabawy" lub wygłaszając temu podobne kwestie. W wyniku takich działań, frustracja i obawa dziecięca przybiera na sile. Zupełnie niepotrzebnie.
Przekażmy pozytywną energię
Schowajmy więc nasze lęki do głębokiej kieszeni, zakopmy wygórowane ambicje i zamiast dokładać oliwy do ognia, przekażmy dziecku trochę pozytywnej energii.My przed każdym rozpoczęciem roku szkolnego rozmawiamy o tym, co dzieci czeka w trakcie jego trwania. Dzieci bardzo lubią te rozmowy. Dopytują o tyle szczegółów... Nawet o to jak miała na imię moja najlepsza koleżanka w klasie.
Bo najlepiej rozmawia nam się na bazie moich własnych doświadczeń. Opowiadam więc jak było za naszych czasów i jak może być teraz. Porównujemy nowe ze starym, śmiejemy ze strasznej pani, która biła linijką po rękach. Śmiejemy się, bo wszyscy wiedzą, że takie sytuacje nie mogą się już zdarzyć.
Nigdy dzieci nie straszę, ale też nie koloruję i nie roztaczam wizji krainy radości. Szkoła to źródło stresu. Nie ma sensu tego ukrywać. Ważne, aby dziecko potrafiło się na niego przygotować i sobie z nim poradzić.
Co jeszcze warto powiedzieć
Oprócz szczerej rozmowy, oprócz dobrej atmosfery, oprócz odpowiedniego przygotowania warto zrobić coś jeszcze. Warto wypowiedzieć 6 ważnych zdań. W chwili zero, w pierwszy dzień szkoły, w każdym roku. Dają kopa na cały rok pracy. Naprawdę!
"Zawsze możesz na mnie liczyć. Jesteś dla mnie najważniejsza/najważniejszy i stanę zawsze po Twojej stronie."
"Możesz mi powiedzieć o wszystkim. Może czasem się zdenerwuję, ale zawsze doradzę i pomogę rozwiązać każdy problem"
"Nie słuchaj się bezwzględnie. Miej swoje zdanie i walcz o nie jeśli będzie potrzeba. Pamiętaj jednak, że musisz również szanować zdanie innych i w żadnym wypadku nikogo nie krzywdzić swoim stanowiskiem"
"Uśmiechnij się. Nie zawsze wszystko się udaje, ale uśmiech zawsze jest zaraźliwy"
"Wierzę, że sobie poradzisz"
"Zawsze będę Cię kochać, choćby nie wiem co"
Wszystkim uczniom, przedszkolakom a i tym najmłodszym, życzymy aby kolejny rok zabrał Was na wyżyny i odkrył wspaniałe perspektywy. A rodzicom życzymy aby byli dla was nieustającym wsparciem i źródłem inspiracji. Witajcie w nowym roku szkolnym.
Zachęcam Cię do zapisania się na nasz comiesięczny newsletter. Zestawienia wpisów, unikalne treści, ciekawe informacje.
Follow my blog with Bloglovin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.
Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.