Moje dziecko właśnie dostąpiło kolejnego sakramentu, otrzymało Pierwszą Komunię Świętą.
Moment ważny i uroczysty. Moment, dla którego warto co nieco poświęcić, np.... włosy.
Nie jestem restrykcyjną przeciwniczką lokówki. Sama od czasu do czasu się na nią skuszę i wiem, że po pierwszym użyciu nie zniszczy włosów w sposób nieodwracalny. Tym niemniej wolę się jej wystrzegać. Dlatego, gdy moja córka zapragnęła mieć podczas uroczystości przyjęcia Komunii kręcone włosy, postanowiłam poszukać innych sposobów.
Oto, co udało mi się znaleźć:
Sposób na stare dobre papiloty
Sposób na opaskę
Sposób na ślimaki
Sposób na sprężynki
Sposób na rurki
My natomiast wypróbowałyśmy coś innego. Coś, co było połączeniem rurek i sprężynek.
Podzieliłyśmy mokre włosy na dwie części i skręciłyśmy jak do rurek. Zamiast jednak przypinać je na płasko, skręciłyśmy w 2 sprężynki. Dla utrwalenia i wzmocnienia efektu użyłyśmy też trochę pianki do włosów.
Efekt bardzo mi się spodobał. Udało się wyczarować nienachalne, naturalne fale. Sposobem na nie, nie mogłam się z Wami nie podzielić.
Jak Wam się podoba?
Follow my blog with Bloglovin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.
Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.