piątek, 12 września 2014
W jeden dzień dookoła świata
Jadąc tam nie zdawałam sobie sprawy co nas czeka.
To miał być prezent dla dzieci. Tylko o nich myśleliśmy decydując się na ten wyjazd. To one miały się dobrze bawić. I bawiły się wyśmienicie. No może nieco deszcz im trochę przeszkadzał, ale absolutnie nie przeszkodził. Bawiły się setnie. Zjeżdżały, kręciły się biegały, skakały i strzelały, nawet w deszczu można to robić.
Ale, ale okazuje się, że dorosłym też może się tutaj spodobać. Będąc tu można odbyć nie tylko wycieczkę w świat dzieciństwa, ale również wycieczkę dookoła świata. Ileż to razy chciałam zobaczyć Londyn, Amsterdam, czy małe wioski Hiszpanii i Skandynawi. Nigdy mi nie było dane. A Statuę Wolności i to zaraz koło Świątyni Tadż Mahal ktoś z was widział? A przylądek Canaveral na Florydzie?
Ja od dziś mogę się pochwalić, że ja widziałam.... i Wam niniejszym pokazuję.
A czy wiecie, że to wszystko, co Wam pokazałam to miniatura? Tak wspaniale zrobiona, tak realistycznie zbudowana z...
No właśnie, kto z Was już wie gdzie byliśmy?
A jeśli ktoś z Was się zastanawia, czy warto, to teraz już wie, że warto. Chociażby dla tych pięknych małych arcydzieł zbudowanych z taką dokładnością, z taką precyzją z dbałością o każdy szczegół. Chociażby po namiastkę wielkiego świata - warto.
Follow my blog with Bloglovin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)