piątek, 23 maja 2014

Paszport czy dowód


Czy ktoś wybiera się z dzieckiem za granicę?

Czas wakacji zbliża się wielkimi krokami, więc może planujecie jakiś wypad? My planujemy i właśnie zmierzyliśmy się z tematem dziecięcych dokumentów.
Bo stare dobre czasy, kiedy wpisywano małoletniego w paszport rodzica dawno się skończyły. Teraz każde dziecko chlubi się własnym papierem.


Do wyboru mamy 2 opcje. Dowód osobisty albo paszport.
I oto stanęliśmy przed dylematem. Pierwsza myśl oczywiście paszport, po co się ograniczać. Ale czy na pewno?

Przepisy tak często się zmieniają, że postanowiliśmy to sprawdzić.

Paszport Dowód
upoważnia do swobodnego przekraczania granic  upoważnia do przekraczania granic państw w ramach grupy Schengen
czas oczekiwania 30 dni czas oczekiwania 30 dni
wymagana obecność obojga rodziców i dziecka powyżej 5 lat wymagana obecność obojga rodziców i dziecka powyżej 5 lat
termin ważności dla dzieci do 13 lat - 5 lat termin ważności 5 lat
termin ważności dla dzieci od 13 lat - 10 lat
opłata za wydanie dla dzieci do 13 lat 30zł opłata za wydanie - brak
opłata za wydanie dla dzieci powyżej 13 lat - 70 zł
wymagane dokumenty: wniosek, oryginał aktu urodzenia, dowód uiszczenia wpłaty, fotografia wymagane dokumenty: wniosek, oryginał aktu urodzenia, fotografia

Co za niespodzianka, dowód jest zupełnie za darmo.
Ponieważ w tym roku nie wybieramy się poza Unię Europejską a jedyną różnicą jaka dotyczy naszych dzieci jest właśnie brak opłat za wyrobienie dowodu osobistego, wybór był jednoznaczny.

Urlop wzięty, zdjęcia zrobione, wnioski złożone i już szkraby czekają na swoją pierwszą plastikową kartę. Kartę - dokument, którą będą dumnie dzierżyć w dłoni na lotnisku.

Follow my blog with Bloglovin

21 komentarzy:

  1. my również wybraliśmy dowód bo póki co zupełności nam wystarcza,choć w tamte wakacje miałam cykora czy mnie na lotnisku przepuszczą bo zdjęcie Madzi było okresu jak była małym 7 m łysym szkrabem ale skończyło się tylko na moim strachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mam dziecka , ale sama w podróż biorę maksymalną ilość dokumentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to dobry pomysł, pod warunkiem, że nie trzymasz ich wszystkich razem.

      Usuń
  3. ja mam paszport ale za granicą nie byłam w sumie nigdy, nie licząc przejścia po górach na stronę Słowacką xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że dowód jest za darmo i tylko czekam na męża i wyrabiamy chłopcom...

    OdpowiedzUsuń
  5. My wyrabialiśmy paszporty za każdym razem, bo nie było różnicy wcześniej. Teraz mamy ważny jeszcze przez 4 lata dla młodszego, dla starszego 2, więc chwila spokoju z dokumentami :) ale fakt, że niekoniecznie tylko strefa Schengen była nam po drodze....

    OdpowiedzUsuń
  6. starsza ma paszport, młodszej chyba dowód wyrobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo! Wpis mi się przyda...zaraz koleżance podrzucę, bo się też biedna zastanawiała czy paszport czy dowód!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ups przypomniałaś mi, że nasze paszporty właśnie tracą ważność!

    OdpowiedzUsuń
  9. My też wyrobiliśmy Filipowi dowód. Jakoś nie śpieszy nam się na razie poza Unię więc po co kombinować;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja wyrobiłam paszport rok temu. Teraz jestem mądrzejsza, dzięki za ten post!

    OdpowiedzUsuń
  11. Też muszę się zmoblizować i wyrobić synkowi dowód

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Gosiu, nominowałam Ciebie do Liebster Award, zapraszam do siebie po więcej informacji :)
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że nigdy nikomu nie przyjdzie do głowy wprowadzać opłaty za dowody osobiste.

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim zdaniem lepszy jest dowód. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Temat dla mnie jeszcze odległy, ale dobrze wiedzieć o takich rzeczach wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jestem fanką paszportów, bo jakby wybuchnie jakaś wojna to mogę z dzieciakami uciekać gdziekolwiek:)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie niestety niezła zabawa. Nie dość, że paszport, to jeszcze wyrobienie u notariusza upoważnień dla babci i wujka mego dziecka, bo mi je zabierają do Egiptu. Wymyślili sobie jakiś kurort z dala od masowego turysty, ja oczywiście odpadam, bo upały nie dla mnie (wysiadam już przy 25 stopniach). Moje biedne dziecko 5 godzin w samolocie, tego to już nawet sobie nie wyobrażam. Ale za to będzie laba w listopadzie, już się zastanawiam, gdzie pojechać. W góry jakowe? Może jeszcze nie będzie śniegu w Bieszczadach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak dziecko bez rodziców jedzie to jeszcze upoważnieni musi mieć? Ło matko.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.

Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.