Znacie prawo Murph'ego, że jak coś ma szansę się nie udać, to na pewno się nie uda?
Tak było tym razem.
O blogowym WOW o naszym w nim udziale wiedziałam wszak od dawna. Data w kalendarzu zaznaczona na czerwono, godzina 12.00 w samo południe. Zapamiętane, zaplanowane. Jedziemy ja i dzieciarnia (a niech też ma coś z życia). Najpierw trening 8.00-11.00 potem zgarniamy juniora i w drogę. Raptem 10km..
Co z tego, kiedy córka na 2 dni przed imprezą dostaje zaproszenie na urodziny. Godzina 11.00.
Damy radę, myślę sobie. Z treningu się ulotni.....
Tylko, że przed zawodami nikt jej z treningu wcześniej wypuścić nie chciał, ba trening wręcz przedłużono.
No i tym sposobem latałam jak przysłowiowy kot z pęcherzem, z domu do klubu, z klubu na urodziny i znów do domu i.... uff, dotarłam. Udział w swoim pierwszym blogowym spotkaniu zaliczyłam z totalnym spóźnieniem.
A potem wiele sobie uświadomiłam:
Ciężar reklamówki, którą dostałam na wejściu uświadomił mi, że grawitacja jednak istnieje. W tym miejscu serdecznie dziękuję wszystkim sponsorom.
Basen wypełniony kuleczkami w pokoju zabaw Hotel Park uświadomił Myszorowi, że jedzenie nie jest najważniejsze. Ba, jest w ogóle nie ważne.
Urocze upominki, podziękowania od dziewczyn uświadomiły mi jak wspaniałe osoby spotkanie zorganizowały i jakie zdolne w nim uczestniczyły.
Loteria charytatywna, która odbyła się podczas spotkania uświadomiła mi jaka siła w nas drzemie. Razem mogliśmy pomóc aż trójce dzieciaków.
Wystąpienie pani Ani ze szkoły rodzenia Vita uświadomiło mi, że wcale nie byłam szalona rozmawiając ze swoim brzuchem w zamierzchłych czasach. Czasach kiedy wyczekiwaliśmy myszowatych.
Wystąpienie naszej blogowej koleżanki z www.mama-bloguje.com uświadomiło mi natomiast jak wiele mam jeszcze do zrobienia w blogowych kwestiach technicznych.
Dzięki obecności profesjonalnego fotografa Wegner-Keiling Photography uświadomiłam sobie w końcu jak wyglądają moje plecy.
Dzięki takiej ilości uczestników uświadomiłam sobie co to jest onieśmielenie wobec innych wspaniałych blogów oraz co to znaczy zapomnieć języka w gębie, ehhh. Może następnym razem odważę się na nieco większą interakcję.
Serdecznie dziękuję organizatorkom www.paulinakwiatkowska.pl oraz www.recenzje-kiti.blogspot.com za możliwość uczestniczenia w tym niezwykłym wydarzeniu. Dziękuję za wspaniałą organizację, zaangażowanie i serce włożone w przygotowania.
Serdecznie dziękuję sponsorom za to że obdarowali nas wspaniałościami. Ilość książek jaką mamy teraz do przeczytania przerosła moje najśmielsze oczekiwania.
Plakaty by Daria z Hej Misiek.
Bukowy Las || Wydawnictwo WAM || Impuls Oficyna || Czarna Owca ||
Zysk i S-ka || Richmont || Coffea || Baby Cap || Akpol Baby || Ekoubranka || Skrzat ||
Wydawnictwo M || Przypinka || Zabawki kreatywne || Guguga ||
Wydawnictwo Literackie || Tutuszka || Cynamonki || Bellona || InFavit Baby ||
Grupa Wydawnicza Publicat || Wydawnictwo Grodkowskie || Znak || Lulek.tv
Zysk i S-ka || Richmont || Coffea || Baby Cap || Akpol Baby || Ekoubranka || Skrzat ||
Wydawnictwo M || Przypinka || Zabawki kreatywne || Guguga ||
Wydawnictwo Literackie || Tutuszka || Cynamonki || Bellona || InFavit Baby ||
Grupa Wydawnicza Publicat || Wydawnictwo Grodkowskie || Znak || Lulek.tv
- www.paulinakwiatkowska.pl (organizatorka)
- www.recenzje-kiti.blogspot.com (organizatorka)
- www.czymzajacmalucha.pl
- www.oczekujac.pl
- www.bryndalskiswiat.blogspot.com
- www.mama-ka.blogspot.com
- www.mama-trojki.blogspot.com
- www.moje-szczescia-trzy.blogspot.com
- www.mama-bloguje.com
- www.zosinkowy.blog.pl
- www.wronek.pl
- www.projektlondyn2014.pl
- www.yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com
- www.yosoymorena.pl
- www.dziendobrypani.blogspot.com
- www.mamalla.blogspot.com
- www.matka-pod-napieciem.blogspot.com
- www.porady-mamy.pl
- www.lilia.celes.ayz.pl/blog
- www.swiatszymka.blogspot.com
- www.dziecinnerewolucje.wordpress.com
- www.farma-zony.blogspot.com
- www.skrawkimoichmysli.pl
- www.karlitka.blogspot.com
- www.przewijak.es
- www.szyszunie.pl
- www.niepolka.blogspot.com
- www.taknieidealni.blogspot.com
- www.mamailaura.blogspot.com
- www.mamamniejzapracowana.pl
- www.kahlan84.blogspot.com
Follow my blog with Bloglovin
pozazdrocic takiego zlotu tylko
OdpowiedzUsuń:)
świetne spotkanie
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś też uda mi się poznać z innymi blogerkami na żywo
Jaka wesoła gromadka :)
OdpowiedzUsuńfajnie, ze to spotkanie dała wam możliwość pomocy innym dzieciom , fajna relacja
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jednak udało Ci się dotrzeć, chociaż nie miałyśmy za bardzo okazji, żeby pogadać. Mam nadzieję, że następnym razem będziesz na czas i spędzimy ze sobą troszkę więcej czasu :)
OdpowiedzUsuńAle fajne spotkanie i przy okazji pomoc dzieciakom i tylu sponsorów - super !
OdpowiedzUsuńCzytam już którąś relację i coraz bardziej Wam zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńNie wiesz jak to jest, że ci co maja najlbileżej albo się spóźniają, albo sa na styk :D My bylismy o 11.58, daliśmy radę chociaż ledwo :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńNo fakt, jakby to była dalsza wyprawa nie próbowałabym łapać trzech srok za ogon :)
UsuńAleż tam ależ - tylko malutkie spóźnienie - my też zaliczyliśmy :):) ale potem jaka frajda. Chociaż ja także uświadomiłam sobie , że jestem jednak trochę nieśmiała :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne spotkanie, które trzeba powtórzyć :)
OdpowiedzUsuńJa do Ciebie uśmiechy słałam, ale bałam się podejść i pogadać. :)
OdpowiedzUsuńo matko, tak koszmarnie wyglądałam? ;-)
UsuńDziewczyny ja też chcę na takie spotkanie, trzeba czekać na zaproszenie czy jak to się odbywa?
UsuńMagda, pisz szybko do organizatorek. Następne spotkanie już w październiku, bardzo chciałabym Cię poznać.
UsuńCiekawy sposób relacji ;) Eeee tam nie było interakcji, może pod koniec, ale trochę porozmawiałyśmy :) Miło było poznać i do zobaczenia
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, piękne te plecy :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że też nigdy ich nie oglądałam ;-)
UsuńNawet nie za bardzo skojarzyłam, że się spóźniłaś, ale dobrze, że dotarłaś.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dotarłaś ;)
OdpowiedzUsuńaż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńsuper spotkanie :)
Wow, to musiało być świetne spotkanie.
OdpowiedzUsuńAch... zazdroszczę :) Może czas się przeprowadzić w jakieś ludniejsze miejsce? :)
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie bylo sporo przeciwności, ale najważniejsze że dotarliście ;)
OdpowiedzUsuńTo musialo być ciekawe doświadczenie uczestniczenia w takim spotkaniu. Wspaniale zdjęcia !
Takie spotkania są mega! Wiem, bo byłam już na paru ;))
OdpowiedzUsuńOO miłą Cię widzieć na fotkach ;)0 Widać, że spotkanie udane ;*
OdpowiedzUsuńOj działo się u was, działo ;)
OdpowiedzUsuń