czwartek, 5 listopada 2015

Jak nie zachorować w listopadzie?

sposób na zdrowie

Listopad to zdecydowanie najtrudniejszy okres dla naszego organizmu. To właśnie w tym miesiącu jesteśmy w największym stopniu narażeni na tak powszechne przeziębienia i grypę. To właśnie w listopadzie większość dzieci opuszcza zajęcia w szkole, zużywa więcej chusteczek i wygląda tak, że rodzicom serce zaczyna pękać.


S K Ą D   T O   S I Ę   B I E R Z E


Zawsze nurtowało mnie dlaczego tak się dzieje. Dlaczego listopad ma na nas tak zgubny wpływ. Okazuje się, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. 
Powodem zwiększonej zachorowalności może być zarówno wychłodzenie organizmu, dłuższe przebywanie w budynkach i częstszy kontakt z chorymi, niska wilgotność powietrza w pomieszczeniach czy wreszcie zupełnie od nas niezależne zmiany w układzie oddechowym.


J A K   S I Ę   Z A B E Z P I E C Z Y Ć?


Bez względu na przyczynę jaka aktywuje wirus właśnie w listopadzie, watro dać sobie szansę na zdrowie. Zwłaszcza, że sposoby aby w zdrowiu dotrwać do zimy są proste, banalne wręcz...


Ubieramy się odpowiednio do warunków atmosferycznych

W listopadzie często dochodzi do wychłodzenia, ponieważ nasz ubiór jest zwyczajnie za lekki albo za ciepły. Bardzo zimne poranki i wieczory oraz jeszcze słoneczne dni nie ułatwiają nam wyboru garderoby. Dlatego aby zachować zdrowie nasza rodzina ubiera się "na cebulkę". Mam wtedy pewność, że dzieci nie marzną o poranku a wychodząc ze szkoły nie spocą się pędząc do domu.

Wychodzimy na dwór i wietrzymy mieszkanie

Wirusy, zarazki i bakterie nie lubią świeżego powietrza. Za to lubią powietrze suche, takie jakie serwują nam kaloryfery. W takich warunkach mogą się łatwo i dalej przenosić. Wietrząc mieszkanie pozbywamy się z niego wirusów i jednocześnie nawilżamy powietrze, co utrudnia nowym  zarazkom przemieszczanie. Ten prosty zabieg sprawia, że mamy zdrowsze mieszkanie i rodzina też jakby zdrowsza.

sposób na zdrowie

Utrzymujemy aktywność fizyczną

Wedle przysłowia "W zdrowym, ciele zdrowy duch", każdy w naszej rodzinie się rusza. Jesienią najczęściej ruszamy się w pomieszczeniu, chociaż wiem, że na dworze byłoby efektywniej. Cóż muszę przyznać, że wdychanie zimnego powietrza podczas biegania nie należy do moich ulubionych doświadczeń. Tym niemniej ruch w każdej postaci dotlenia i wspomaga pracę układu odpornościowego. A przecież właśnie o to chodzi.

sposób na zdrowie

Myjemy ręce

Z uwagi na częsty kontakt z przeziębionymi osobami, mycie rąk w listopadzie jest szczególnie ważne. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zdjąć z siebie ryzyko zarażenia wynikające z takich groźnych kontaktów.
Mycie rąk przez min 30 sekund zabija na naszych dłoniach wszystkie drobnoustroje. Nieźle co? Wiedzieliście o tym?
Mycie rąk w tym kontekście wydaje się zarówno najprostszym, jak i najskuteczniejszym sposobem na zachowanie zdrowia jesienią i wspomaganie odporności. 

Wspomagamy się suplementami

Zaskoczę Was jednak, bo nie o suplementy z aptecznej półki mi chodzi. Uważam, że większość z tych aptecznych wynalazków bardziej nam szkodzi niż pomaga. Wystarczy przeczytać ich skład. 
Nie, my suplementujemy się naturalnie. 
Podczas treningów pijemy wodę z cytryną, używamy w kuchni dużo czosnku i ziół oraz przygotowujemy wzmacniające koktajle. Przepis na jeden z takich koktajli znajdziecie w moim wpisie z zeszłego roku: Zielone na zdrowie. Jest to coś na kształt zielonej lemoniady, więc raczej nie rozgrzewa, ale odporność wzmacnia na pewno. 
Jedynym suplementem jaki kupujemy w aptece jest tran. Używamy go głównie ze względu na zawartość wit. D, którą należy suplementować o każdej porze roku. Zimą, ponieważ mniej promieniowania słonecznego dociera do ziemi, nie uzupełniając jej możemy sobie wręcz zaszkodzić. Brak witaminy D spowalnia prawidłowy rozwój dzieci, zwiększa ryzyko przeziębień. Niestety, nawet zbilansowana dieta nie jest w stanie zaspokoić w pełnym stopniu potrzeb organizmu na tą witaminę.

sposób na zdrowie


C Z Y   T O   S I Ę   S P R A W D Z A?

Stosując wspomniane zabezpieczenia, niestety nie mam 100% pewności, że nasza rodzina nie zachoruję. Wam również takiej gwarancji dać nie mogę. Wierzę jednak, że to właśnie te 5 czynników sprawia, że chorujemy nader rzadko. 
Od początku roku szkolnego moje dzieci, choć trochę się przeziębiły, to nie na tyle, aby musiały rezygnować ze swoich codziennych aktywności. Wyleczyły się same, bez wspomagania ze strony środków farmakologicznych.
My rodzice natomiast do wczoraj nawet nie zakaszleliśmy. Do wczoraj, ponieważ właśnie wczoraj ja nieco podupadłam na zdrowiu. Ale wiecie, co jest najlepsze? Ja doskonale wiem dlaczego się przeziębiłam. Otóż...

Zapomniałam ubrać się na cebulkę podczas wizyt na cmentarzu. 

No cóż, mi też zdarza się czasem zapomnieć o tych kilku podstawowych zasadach. 

Zachęcam Cię do zapisania się na nasz comiesięczny newsletter. Zestawienia wpisów, unikalne treści, ciekawe informacje.






Follow my blog with Bloglovin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.

Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.