piątek, 16 stycznia 2015

Jestem za seksem i pigułkami bez recepty

pigułka bez recepty
Zdjęcie Agnieszka Ati-Kociniewska "Bez Spinki", MUA Małgorzata Bardadyn Make up & style

Wiadomość dnia. Pigułka "po" stosunku ma być bez recepty. Słyszałyście, słyszeliście?
Pewnie, że słyszeliście. Nie dosyć, że trąbiono o tym we wszystkich mediach, portalach i kościołach, to jeszcze wiadomość co nieco zleżała. Cóż, taki to los blogera, który porywa się z blogiem na zegarek. Zawsze jest na końcu.



Ale, ale, skąd ten szum, skąd ten rwetes? Czyż to jedyny lek, który wprowadza się nagle na listę leków wydawanych bez recepty? Otóż nie. Nie wiem czy wiecie, że swego czasu tak popularna NoSpa była wyłącznie na receptę. Podobnie jak Pulneo, które daję dzieciom przy przeziębieniu. Czy ktoś poinformował Was o tej zmianie ze szklanego ekranu? Nie! A o tabletce "po" mówią wszyscy (łącznie ze mną), powołują ekspertów, dyskutują, ba nawet się kłócą.

Bo sprawa jest nie byle jaka, dotyczy seksu. A seks jak wiadomo to sprawa wagi państwowej.

Bo co to teraz będzie z tą młodzieżą? Wiadomo jaka jest, nie można jej ufać. Tylko seks i wódka im w głowie, żadnej moralności. Dostaną toto takie tabletki na niechcianą ciążę to już na przystankach zaczną się gździć. Jak zwierzęta jakieś.

A baby? Nie będzie im się chciało dzień w dzień pamiętać o tych hormonach. Teraz to jedna z drugą bedą łykały te tabletki jak cukierki. Dzieci nie będą mogły mieć potem co druga, to się państwo opamięta. 

A chłopy?, Już nic ich nie zmusi do ubrania tej gumki na penisa. Wyślą babę do apteki i spokój.

No i jak w ogóle tak można. Przecie Bóg patrzy, on wszystko widzi. A to ludziska dzieci nienarodzonych tabletką się pozbywają....

Ludzie opamiętajcie się. Czy my żyjemy w społeczeństwie debili, w średniowieczu? Czy otaczają na ze wszech stron rozpustnicy, puszczalskie i ladacznice? Czy nasze kobiety są bardziej ociemniałe umysłowo od tych z zachodu? Dlaczego miałyby nagle gremialnie wszystkie sobie szkodzić?

Popatrzcie na siebie i zadajcie sobie kilka pytań.
Czy jak byłaś młoda myślałaś tylko o seksie? O seksie zawsze, wszędzie i z każdym? A jeżeli nawet to czy przypadkowa ciąża była tym jedynym straszakiem, który powstrzymywał Cię od współżycia? Na Boga, młodzież aż tak bardzo się nie zmieniła od tamtych czasów. Trochę więcej zaufania.

Czy potrafisz czytać i rozumiesz co to znaczy "stosować raz w miesiącu?" Czy rozumiesz "metoda awaryjna"? A czy wiesz, że każdy lek jest zaopatrzony w ulotkę zawierającą tego typu informacje? I jeszcze wiele innych podobnych. Jaki jest odsetek ludzi, którzy nie potrafią jej z jako takim zrozumieniem przeczytać?

I jeszcze jedno. Czy stać Cię, na to aby pozbyć się min. 70zł miesięcznie albo więcej? Tyle właśnie ma kosztować jedna tabletka. Cóż, kosztowna metoda antykoncepcji, przyznacie.

Tak, ja jestem za. Jestem za łatwym dostępem, za wolnością, za tolerancją.
Jestem za seksem! 
Jestem za, bo wierzę w ludzi.

I jeszcze taka konkluzja na koniec mi się nasuwa. Dlaczego nikt się nie martwi o to, czy będę miała wrzody żołądka jak przedawkuję z ibuprofenem, a wszyscy uzurpują sobie prawo do rozmawiania o mojej płodności.

Follow my blog with Bloglovin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.

Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.