Nie mam problemu z prezentami dla Myszy. Jako ośmiolatka ma już na tyle ukształtowane upodobania, że są takie pewniaki, które zawsze będą prezentem trafionym.
Wśród tych pewniaków jest seria książek o przygodach Lassego i Mai wydanych nakładem wydawnictwa Zakamarki. Jeszcze się nie zdarzyła taka przygoda tych dwóch detektywów, która by się Myszy nie spodobała.
Książki mają w sobie zagadkę, przystępne słownictwo, duże litery, wesołe obrazki. Tak naprawdę nie wiem co Myszę ciągnie do tej serii, może wszystko po trochu, a może coś szczególnie. Tak, czy siak uwielbia je, a o jednej z nich postanowiła sama Wam opowiedzieć.
Książka, którą ostatnio przeczytałam to "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai - tajemnica galopu"
Autorami są Marthin Widmark i Helena Willis.
Książka opowiada o chłopcu i dziewczynce, którzy razem prowadzą małe biuro detektywistyczne. Tym razem tajemnica tkwiła w wyścigach konnych. Koń pierwszego dżokeja zasnął, drugi szybko się zmęczył a kolejnemu dżokejowi odpadło strzemię i tylko jeden koń bez problemu dobiegł do mety. Po wyścigach Lasse i Maja przechodzili wzdłuż toru wyścigowego i znaleźli strzykawkę w piasku:
" - Czyżby ktoś dawał swojemu koniowi witaminy tuż przed startem?"
Każdy, kto chce się dowiedzieć jak została rozwiązana tajemnica powinien przeczytać książkę.
Bardzo podoba mi się seria książek "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai", ponieważ na głównych bohaterów zawsze czeka jakaś tajemnica do rozwiązania.
Follow my blog with Bloglovin
Jeżeli uznałaś/uznałeś ten post za ciekawy proszę podziel się informacją o nim ze swoimi znajomymi.
fajnie wyglądaja! mój Młody musi jeszcze do nich dorosnąć:)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko niebawem kończy 7 miesięcy więc na taką książeczkę jest jeszcze za mały ale przyznam, że bardzo ciekawa ta propozycja :) Dodaję Cię do obserwowanych, bo chętnie będę obserwować Twój blog - znajdę tu wiele dla siebie /tak myślę/ :) Zapraszam do siebie częściej ! Pozdrawiam MG.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś. Rozejrzę się za nimi.
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas, mamy fajny konkurs. Nagrodami są zestawy książek :)
Fajnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ma już wyrobione upodobania to zawsze ułatwia wybór :)
OdpowiedzUsuńMój synek też jako mały człowiek ma wyrobiony swój gust czytelniczy co nie zawsze pokrywa się z moim niestety;) A takie kryminały to sama bym z chęcią przeczytała:)
OdpowiedzUsuńFajne :) Takie kryminały w wersji dla maluchów :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sprawa! Tak wyrobiony gust u malucha ułatwia wiele spraw, u nas niestety ten fakt nie zaistniał więc trzeba główkować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja jak byłam mała czytałam bajki Andersena non-stop :)
OdpowiedzUsuńOj, tym książeczkom z Andersenem zupełnie nie po drodze :)
Usuńciekawe te książeczki, szukam ostatnio prezentu więc myślę, że taka książka będzie dobrym rozwiązaniem ;)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, gdy moje dzieci będą starsze i będę im czytać podobne książki. Wydaje się, że są bardziej ciekawe od tego, co mam w domku:-) Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej serii, ale Martyna zapewne byłaby zachwycona :)
OdpowiedzUsuńP.