środa, 27 sierpnia 2014
Jak wybrać przedszkole?
Zanim posłałam swoje dziecko do przedszkola, czytałam mnóstwo artykułów na temat "Jak wybrać przedszkole idealne". Czytałam, że najpierw należy pójść, rozejrzeć się po salach, przeczytać jadłospis, zrobić małe śledztwo. Czytałam, że trzeba zadać masę pytać, czy kadra ma przygotowanie pedagogiczne, czy dzieci leżakują i jak duże są grupy. Czytałam i grzecznie wszystko wykonałam.
Wybrałam kilka przedszkoli w najbliższej okolicy. Umówiłam się na rozmowę, na której zadałam masę pytań. Robiłam przeszpiegi, macałam plac zabaw.
Z każdego miejsca wracałam z pewnym niesmakiem. Tu plac zabaw za mały, tam schody za strome a jeszcze gdzie indziej nie takie jedzenie. Ostatecznie wybrałam na chybił trafił, kierując się wyborem zajęć dodatkowych i odległością od domu.
Dziś do tego przedszkola posyłam już drugie dziecko. Wiem, że dobrze trafiłam, ale wiem też, że kryteria, którymi się wtedy kierowałam były najsłabsze z możliwych. Dziś mam świadomość jakie wartości powinno posiadać dobre przedszkole (umówmy się ideały nie istnieją) i chciałabym się tym z Wami podzielić. Może jakaś niedoświadczona mama też biega od placówki do placówki i ma mętlik w głowie nie wiedząc co z robić z zebraną wiedzą.
A przecież najważniejsza w przedszkolu jest kadra. To tu powinnyśmy skierować swoje pierwsze myśli, to na nią powinnyśmy spojrzeć w pierwszej kolejności. Nie nie chodzi mi bynajmniej o papiery, bo wierzę, że znacząca większość zatrudnia przedszkolanki z dyplomami. Chodzi mi o charakter.
To przecież Ona, Pani Przedszkolanka stanie się teraz dla naszego szkraba towarzyszką zabaw, nauki i zmagania z rzeczywistością. I to często na długie godziny. To Ona będzie pomagać naszemu dziecku zrozumieć otaczający świat. Ona będzie dawać przykład, odpowiedniego zachowania. Ona będzie dbać o bezpieczeństwo i zdrowie dziecka.
I nie zabawki, odnowione sale, czy mnogość zająć dodatkowych jest ważna. Dla małego adepta rozpoczynającego swoją przygodę z edukacją Ona jest najważniejsza.
Dziś nie wyobrażam sobie oddać dziecko do przedszkola bez rozmowy z przyszłą panią wychowawczynią.
Nie, nie chciałabym jej dziś zadawać setek pytań. Wystarczy zwykła rozmowa, wymiana kilku zdań o przedszkolu, o grupie, którą prowadziła, o tym co sądzi o ważnych dla nas kwestiach. Tyle wystarczy, żeby przekonać się, czy ta Najważniejsza w Przedszkolu:
- ma w sobie wystarczające pokłady cierpliwości
- potrafi być opanowana i kontrolować emocje
- jest empatyczna i pogodnie usposobiona
- szanuje zdanie dzieci
- traktuje dzieci jak partnerów do rozmowy
- pomaga w codziennych czynnościach
- potrafi przewidywać zagrożenia
- zadba o zdrowie i dobre samopoczucie maluchów
- stworzy grupę zgranych dzieciaków okazujących sobie na wzajem szacunek
- po prostu lubi dzieci i swój zawód
- i najważniejsze, nigdy, przenigdy nie podniesie na nasze dziecko ręki
Jeżeli już porozmawiamy z wychowawcą, jeżeli upewnimy się, że jest to właściwa osoba na właściwym miejscu, wtedy powinnyśmy zwrócić uwagę na bezpieczeństwo. Nauczyciel nauczycielem, ale przedszkole nie może stwarzać zagrożenia życia i zdrowia. Tu przydadzą się te przeszpiegi, o których czytałam. Na co zwrócić uwagę?:
- czy schody są odpowiednio zabezpieczone
- czy szafki są przytwierdzone do ściany i przypadkowe wdrapanie się na nie nie grozi katastrofą
- czy nic nie wisi wokół w sposób niekontrolowany i nie jest połamane
- czy z zabawek nie wystają druty, baterie i inne niebezpieczne elementy
- czy plac zabaw nie znajduje się na betonie lub na innej twardej nawierzni
- czy bramki wyjściowe są zamykane i żadna nie jest popsuta
- czy łatwo dostać się do przedszkola osobom postronnym
- czy sale są wystarczająco duże i przewiewne
Jeżeli te dwa kryteria są spełnione w zasadzie z czystym sumieniem możemy posyłać swoje dzieci do przedszkola. Jeżeli takich przedszkoli znalazłyśmy kilka, to właśnie nadszedł czas na stawianie dodatkowych wymagań.
Teraz jest czas na kryteria typu: odległość od domu, zajęcia dodatkowe, profil przedszkola, jedzenie, leżakowanie i inne.
I nie zrozumcie mnie źle, nie twierdzę, że te aspekty nie są ważne. Są, ale dla zdrowia i rozwoju emocjonalnego naszych dzieci nie są najważniejsze.
A Wy wybrałyście już przedszkole? Jesteście zadowolone?
Follow my blog with Bloglovin
14 komentarzy:
Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.
Bardzo Was proszę jednak o nie umieszczanie w treści komentarza jakichkolwiek linków reklamowych. Wszystkie podlinkowane komentarze zostaną usunięte (chyba, że link dotyczyć będzie merytorycznie komentowanego wpisu).
Dziękuję za wyrozumiałość.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U nas posyłamy dzieci do przedszkola gdzie przyjemną niestety, prywatne możemy wybierać i przeglądać one czasem do ideałów należą :)
OdpowiedzUsuńNasze przedszkole spełnia te wszystkie kryteria, ale i tak nie jestem do niego przekonana. Nie podoba mi się, że gdy dzieci leżakują Buba siedzi sama jak palec przytulona do szczeniaczka na worku sako i nikt nie podsunie jej jakiejś cichej zabawy. Nie podoba mi się zwyczaj przynoszenia przez wszystkie dzieci słodkich napojów. Nie podoba mi się moje dziecko płaczące na materacu, całkiem samo w czasie, gdy inne dzieci śpiewają piosenkę i tańczą (pań jest dwie). Wiele słyszałam jak to dzieci nabierają w tym przedszkolu pewności siebie, jakie ono wspaniałe, jak to ciężko o miejsce, a widze moją córeczkę, która jest pozostawiona sama sobie. I co ja mam z tym fantem zrobić?
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak coś jest nie tak z przedszkolanką. Próbowałaś rozmawiać na ten temat? A przynoszenie słodkich napojów to chyba wymysł rodziców. Mój syn był jakiś czas w żłobku, gdzie też był taki zwyczaj. Ja mu nie dawałam i tyle.
UsuńW sumie racja, że to Pani przedszkolanka jest najważniejsza.
OdpowiedzUsuńM.
Ja chyba intuicyjnie zwróciłam uwagę na to co najważniejsze. A tak w sumie zapytałam dzieci które chodziły do tego żłobka/przedszkola czy były i są zadowolone. Usłyszałam ; "ciocie są kochane i cudowne" "wymyślają fajne zabawy". Nic więcej mnie nie interesowało. Ja przyszłam i zapisalam. Byłam w tym jednym. Bo dla mnie liczy się właśnie to czy ciocia będzie dobrze traktować mojego malca. Nie wymagam wypasionego placu zabaw bo jak będę chciała to na taki zabiorę Ksawcia. Nie wymagam równych ścian i nowoczwsnych wnętrz bo moje dziecko ma to w nosie. Ma zabawki, kolorowe pokoje i jest tu czysto. Jestem czwarty dzień na adaptacji Ksawcia i właśnie 30 min siedzę schowana, słyszę go ze się bawi. Jestem dumna że daje rade. Wczoraj był 1.5h sam tutaj. Ma 16 mcy. Ciocie są spoko, młode dziewczyny, mówią spokojnie do dzieci i starają się.
OdpowiedzUsuńOj, troszkę się przeraziłam, bo to dopiero przede mną i już się boję czy dobrze wybiorę, a może będę musiała dać tam gdzie będzie wolne miejsce - to by dopiero było, muszę wcześniej pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tym pomyślałam, jak zaczęłam czytać - że posłałabym dziecko tak, gdzie znam ludzi, którzy w tym przedszkolu pracują.
OdpowiedzUsuńu nas niestety tylko 1 jest przedszkole i wyboru nie mam..
OdpowiedzUsuńJeszcze mnie to nie dotyczy, ale post bardzo cenny.
OdpowiedzUsuńhura! mam to już za sobą! :) ale to prawda, pani przedszkolanka to najważniejsza osoba!
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Ja za dużego wyboru nie mam, u nas tylko są dwa przedszkola publiczne ;)
OdpowiedzUsuńAle nasze przedszkolanki to sąsiadki, więc nie jest źle, bawiły Emilkę, będą bawić Natalkę ;)
u nas na osiedlu są dwa przedszkola . jedno 4 minuty od domu, drugie 10 :D duzy wybór xd
OdpowiedzUsuńto dla mnie temat na odległą przyszłość.
OdpowiedzUsuńU nas nie ma wyboru :/ Albo ten albo żadne :/ chyba że ktoś ma ochote zawozić dziecko codziennie po 50 km w jedną strone ;/
OdpowiedzUsuń