Rozpoczęliśmy ferie.
W błędzie jest jednak ten, kto sądzi, że wysypiamy się z tej okazji do jedenastej, gnijemy przed telewizorkiem lub chodzimy na nudne spacerki.
Spacerek co prawda by się przydał, bo pogoda sympatyczna. A co tam, też wciśniemy.
Myszor niezmiennie udaje się do przedszkola.
Za to Myszka...
Godzina 6.30
Godzina 7.00
Godzina 7.20
Godzina 7.40
3 godziny treningu musicie sobie wyobrazić, podobnie jak 2 godziny sauny i innych wodnych bajerów.
Godzina 15.00 po powrocie...
Bo stale jest niedosyt...
Outfit:
Strój gimnastyczny Domyos
Dres Energetics (Spodnie i bluza)
Buty Geox
Torba Adidas
Follow my blog with Bloglovin
3 godziny !!! matko ile energii w takim ciałku
OdpowiedzUsuńTeż się dziwię skąd tyle tego ;)
Usuńjejku, dzieci to maja siłę
OdpowiedzUsuńTo prawda
UsuńAle macie fajnie, ja dopiero od 17 mam ferie ;/
OdpowiedzUsuńTo zaraz po nas. Będziemy zazdrościć ;)
Usuńwidać że myszka ma krzepę i uciech z tego :D pogratulować :D ja w jej wieku byłam małym leniwym pulpecikiem niestety...;p
OdpowiedzUsuńJa może pulpecikiem nie byłam, ale do sportsmenki też mi było daleko.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProszę nie spamuj, Nie trudno znaleźć Twoją stronę.
Usuńnajs!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i kibicuję!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńAle akrobatka,aż miło popatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńMiło, a na treningach to dopiero miło. Dzieciaki takie rzeczy czasem robią, że nawet nie wiedziałam, że tak można.
UsuńWspaniale!!! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO kurczę, już od 7-mej taka aktywna? :) Moja czasem o 9 się jeszcze dobudzić nie może :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze się chce tak wcześnie wstać (pst!) ;)
UsuńAż pozazdrościłam młodej troszkę. Przypomniały mi się czasy gdzie potrafiłam wstawać o 4 rano żeby na 5.30 być na treningu przed konkursami... :) Fajnie niech się poświęca pasji ;)
OdpowiedzUsuńO 4.00 to dopiero poświęcenie..
Usuńo której by się nie wstawało to zazdroszczę takich ferii, danwo nie miałam eh,
OdpowiedzUsuńa pieknie wygląda sportsmenka:)
Dziękuję ;)
UsuńI tak się skłaniam do śpiewania: "Ona ma siłę!" :D
OdpowiedzUsuńHaha, ano ma. I w przenośni i dosłownie ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUps, przepraszam, niechcący skasowane. Mam za grube paluchy do pracy z telefonem ;-)
Usuń