czwartek, 31 lipca 2014

Koczek na lato step by step

fryzura na lato

Lato. Cieplej niż na Majorce. Niestety wielbiciele długich włosów w taką pogodę cierpią.
Tradycyjny kucyk i warkocz ciągle grzeją w szyję . O rozpuszczonych włosach nie ma co marzyć. Jedyną słuszną opcją staje się więc szybki koczek.


wtorek, 29 lipca 2014

Majorka - co jeść, pić i gdzie spać

Majorka - co jeść i gdzie spać

Zgodnie z planem kontynuuję swoją majorkańską opowieść. Przyszedł czas na opowieść o tym gdzie spaliśmy i co jedliśmy.
Myślę , że to będzie jednak mój ostatni wpis z tej serii na chwilę obecną. Zamierzam dać wam odpocząć i o tym jakie wpadki zaliczyliśmy i jak samemu zarezerwować wakacje na Majorce napiszę za około 2 tygodnie.
Chyba, że was nie zanudziłam i chcielibyście te dwa wpisy przeczytać jeszcze w tym tygodniu. Dawajcie znać w komentarzach.


sobota, 26 lipca 2014

Majorka i podróż do Soller

Majorka

Pociągiem do Soller
Jedną z atrakcji na Majorce, którą wypatrzyłam jeszcze przed wyjazdem była podróż kolejką z Palmy do Soller.

Oba miasta łączy bowiem kolejka zbudowana jeszcze na początku XX wieku . Zauroczył mnie ten drewniany pociąg, tym bardziej, że wg przewodników mieliśmy jechać wśród malowniczych terenów, mostami niczym z bajki o Tomku i długim tunelem wydrążonym w środku góry.
Poza tym pomyślałam, że pociąg to nie lada gratka dla dzieciaków, jakkolwiek i gdziekolwiek by nie jechał.


czwartek, 24 lipca 2014

Palma de Mallorca i Aquarium

Port Palma de Mallorca view

Palma - stolica Majorki. To właśnie w tych okolicach spędzaliśmy swoje wakacje.

Wybrałam tą lokalizację, gdyż zależało mi na:
1. łatwości w komunikacji - ostatecznie i tak wynajęliśmy samochód
2. wizycie w Palma Aquarium
3. wycieczce drewnianym pociągiem do Soller
4. piaszczystych plażach


poniedziałek, 21 lipca 2014

O Majorce słów kilka

rodzinny wyjazd na Majorkę

Jesteśmy, wróciliśmy i zabieram się za opowiadanie. Co prawda najpierw pobiegłam nadrabiać zaległości podczytując co u Was, ale już czas, abyście i wy mogli coś u mnie poczytać.


sobota, 12 lipca 2014

Do zobaczenia na Majorce

Majorka

Jestem w drodze. Lotnisko, samolot, a potem już Palma de Mallorca.

To już nasza druga wycieczka w to miejsce. Tym razem jednak nie lecimy z żadnym biurem podróży. Wakacje rezerwowaliśmy indywidualnie. Czy warto było? To się niedługo okaże. Na pewno o wszystkim napiszę, na pewno zrobię masę zdjęć, na pewno o wszystkim opowiem. Będziemy się doskonale bawić, znowu zjem za dużo,jak zawsze będzie za krótko.
No i najważniejsze, na pewno będę za Wami wszystkimi tęsknić.

Jeżeli wy też trochę zatęsknicie, albo zwyczajnie nie możecie się już doczekać fotek z Majorki, zapraszam do obserwowania naszego profilu na instagramie Dzień Dobry Pani. Tak, tak, tam też jesteśmy i szybkie fotki telefonem zamieszczamy.

Trzymajcie kciuki za nasz szczęśliwy lot tam i z powrotem. Do zobaczenia za niecałe 2 tygodnie.
A na zachętę zdjęcie Palmy  wykonane podczas poprzedniego pobytu. Prawda, że zapowiada się nieźle?

Follow my blog with Bloglovin

czwartek, 10 lipca 2014

Wakacyjna kosmetyczka

makijaż na wakacje

Jestem w ferworze przygotowywań. Walizki już niemal spakowane. Co w nich zabieram? Wszystko co potrzeba i zmieści się w limicie.
Przyznam, że najchętniej zabrałabym cały dom. Te sandały nie pasuję do jednej sukienki tamte kiepsko ze spodenkami wyglądają. Tu bluzka nie gra ze spódnicą a tamta jeszcze ma jakiś feler. No i kosmetyki, moje ulubione. Najchętniej zabrałabym cały kuferek.


wtorek, 8 lipca 2014

Jak nie przytyć na urlopie


Jedną z rzeczy, która spędza mi sen z powiek na myśl o pobycie w zagranicznym hotelu jest jedzenie. Nie dlatego, że jestem jakoś szczególnie wybredna, uczulona czy wiecznie nie zadowolona. NIE! Mnie przeraża ta masa...

Popularne szwedzkie stoły uginają się wprost od przeróżnych specjałów. Wszystkiego chciałoby się spróbować, wszystkiego dotknąć, polizać choć.. Kuszą nie tylko egzotyczne owoce i warzywa. Niestety, kuszą też pieczone ziemniaczki, smażone kurczaczki, ciasteczka z kremem i czekoladowa fontanna. Stoi to piękne, pachnące, kolorowe i zdaje się mówi do mnie "proszę weź mnie, zjedz, skosztuj, choć trochę".
I tak dzień w dzień ulegałam tym namowom. W rezultacie przywoziłam z wakacji nie tylko dodatkowe kilogramy bagażu, ale i zupełnie zbędne mi kilogramy masy własnej.


sobota, 5 lipca 2014

Po prostu lato

scrunch bucket

Lato w pełni. Żar zaczął lać się z nieba i aż szkoda czasu na siedzenie w domu.

Nasz wymarzony urlop jeszcze przed nami. W sekrecie wam zdradzę, że w tym roku czeka na nas Majorka. Pobyt i lot rezerwowaliśmy samodzielnie, więc na pewno Wam jeszcze o tym napiszę. No i relacja z pobytu będzie na pewno. Ach, jeszcze trochę, jeszcze... Powoli przebieram nogami.


środa, 2 lipca 2014

DIY - nowa, stara czapka

Dzieci w czapkach z daszkiem

Pisałam, że mój syn nie jest fanem czapek Akcesoria, których u nas nie znajdziecie. Szczęśliwie (dla niego) lato w tym roku jakoś mało słoneczne, więc często gęsto mu się upiecze. Ale jak słońce zaświeci, wtedy czapka być musi. A jeśli musi to tylko daszkiem do tyłu.
Nie, to nie jest mój wymysł, ja mu zakładam normalnie. To ten mój picuś tak jakoś trochę łobuzersko sobie upodobał.


wtorek, 1 lipca 2014

Have some fun


Lubimy świętować zakończenie roku wspólną zabawą. Tak na dobry początek wakacji. To już taka nasza mała tradycja.

Pogoda nas jednak nie rozpieszcza. Kapryśna jakaś, raz słońce, raz mżawka a raz urwanie chmury. Aż strach wybrać się na dalsze eskapady.
Dlatego w tym roku postanowiliśmy bawić się blisko. Łatwiej o schronienie, nie żal drogi a zabawa i tak przednia.